Poniżej informacja od jednego z naszych jasnowidzów z projektu Messing. Dostaliśmy ją 13 lipca 2019.

[...] Witam Załogę Nautilusa…

W sobotę miałam wizję dotyczącą wody i tornad (trąb powietrznych). Woda to na pewno jedno z mórz - nie jezioro i nie ocean. Znalazłam się na brzegu o zachodzie słońca, to był niezwykle barwny zachód słońca. Morze znajdowało się na północy, Ląd - na którym byłam - na południu. Czy to może być Morze Bałtyckie? Tak, ale nie mam pewności. Patrzyłam na zachód słońca, co dziwne, tafla wody była spokojna.

Spojrzałam w lewą stronę, (słońce zachodziło bardziej po mojej prawej ręce) i nad powierzchnią ujrzałam chyba około 20 tornad zmierzających w kierunku brzegu. Trąby wyglądały inaczej niż normalnie przy tego typu zjawiskach - wąskie końce były przy powierzchni wody, a szerokie leje, które normalnie są u góry skierowane były w stronę lądu. To tak jakby chciały wessać w siebie, to co znajduje się na lądzie. Tornada były w odcieniach szarości, od jasnej do bardzo ciemnej. I teraz robi się "dziwnie" - bardzo kolorowe słońce zachodząc, oświetlało dosłownie milionem drobnych iskierek, każde z tych tornad. Wyglądało to wręcz oszałamiająco. Zobaczyłam tylko jedno słowo - ZŁAGODZENIE. I na tym koniec. Interpretację pozostawiam Wam.

 p.s.

Nie wiem jak inni jasnowidze z projektu, ale ja myśląc o Polsce odczuwam spokój i bezpieczeństwo. Za to myśl o wyjeździe za granicę napawa mnie dziwnym lękiem. I jeszcze jedno - moja mama, jak nakręcona chyba już od 2 tygodni chodzi i karze mi i najstarszej córce wydrukować to, co mamy ważnego na komputerach, żeby było w wersji papierowej, bo będą według niej bardzo poważne problemy z prądem - cokolwiek to znaczy. Zaczęłyśmy drukować, bo wielokrotnie jak tak mówiła, to się to sprawdzało - jak ostrzeżenie. Zakazała nam też brać zaprawy z piwnicy, chociaż mamy 2 pełne piwnice przetworów i mimo, że pada i jest stosunkowo zimno karze kupować i gromadzić w garażu i na działce zapasy wody. Dosłownie naszło ją tak znikąd i w kółko o tym mówi. Moja mama codziennie z nami rozmawia o różnych sprawach, codziennych, błahych, polityce i nagle wyskakuje z tym prądem, zapasami i wodą.